Ebook ten zawiera opracowany przeze mnie i sprawdzony praktycznie schemat budowy, wraz z opisem kluczowych elementów, silnego i wydajnego pulsera magnetycznego, który umożliwia intensywne zabiegi pulsującym polem magnetycznym (PEMF). Opracowanie nie opisuje sposobów i zasad eksploatacji pulserów magnetycznych dla cełow związanych ze zdrowiem, ale schemat, wartości elementów i sposób budowy silnego pulsera magnetycznego. Cena opracowania nie obejmuje dodatkowego wsparcia podczas montażu czy eksploatacji.
Pulser generuje impulsy umożliwiające m. in. wypompowanie limfy z gruczołów. Może się to okazać kluczowym elementem szeregu kuracji, jako że wiele patogenów ukrywa się we wnętrzu gruczołów limfatycznych, gdzie nie sposón ich dopaść, chyba że np. Plazmową Maszyną Rife'a. Gotowy pulser, silniejszy niż opisany niniejszym projektem, kosztuje np. u Gary Wade'a bodaj kilkadziesiąt tysięcy dolarów.
Przedmiot Projektu może więc służyć jako pulser o którym mowa w Protokole Becka (jest jednak znacznie ulepszony w stosunku do pierwowzoru, mając wielokrotnie wiekszą moc rozumianą jako zdolność emitowania energii w czasie). Nadaje mu to zupełnie nowe wartości, więc może on służyć, jak sądzę, jako ważny element pomocniczy przy kuracji (urządzenie DC: PEMF) osób walczących z boreliozą. Urządzenie można skonstruować tak, że emituje ono dziesięć a nawet więcej impulsów na sekundę, choć zasadniczy opis dotyczy urządzenia emitującego 2 - 4 impulsy/sek.
Wartości elementów oraz schemat ideowo - montażowy podano w opracowaniu. Można zastosować montaż przestrzenny głównych elementów, co znacznie ułatwia konstrukcję.
Dla uproszczenia montażu większość układów sterujących oparto na wykorzystaniu dwu dość popularnych zestawów części elektronicznych do samodzielnego montażu z gotową, nawierconą już płytką, trzeba jedynie wprowadzić kilka drobnych zmian. W tej sytuacji nie ma potrzeby projektowania i wykonywania żadnej płytki drukowanej w układzie. Ponadto dwa inne podzespoły zastosowane w projekcie są również oparte o możliwe do zakupienia kity lub prawie gotowe urządzenia (timer, zasilacz).
Treść opracowania jest owocem moich parotygodniowych badań i poszukiwań - kompletne schematy pulserów nie są wolnodostępne; zapewne bardziej opłaca się pulsery produkować i sprzedawać, niż rozpowszechniać sposób ich budowy.
Opracowanie jest pozycją kierowaną do bardzo wąskiego grona odbiorców, pełnoletnich osób znających się na elektryczności - przeszkolonych do pracy z napięciem kilkuset V, bądź mających takich przyjaciół. Budowanie pulsera wiąże się bowiem z pracą z napięciami rzędu setek V, co w przypadku porażenia może być niebezpieczne dla życia i zdrowia. Wykonany wg. tego projektu pulser generuje stabilnie parę (lub po samodzielnej modyfikacji więcej) silnych impulsów na sekundę. Moc wydzielana w cewce jest tak duża, że cewka wymaga schłodzenia już po kilku lub kilkunastu minutach pracy urządzenia, który to czas wystarcza jednak do wyemitowania tysiąca lub nawet paru tysięcy impulsów. Tyle impulsów to gruntowny zabieg, na który inne dość rozpowszechnione urządzenia (styczeń 2012) potrzebują nawet kilku godzin. Projekt przewiduje pracę urządzenia z częstotliwością 2 - 4 impulsów na sekundę. Moc impulsu wynosi orientacyjnie 0,5 - 2,5 T, w zależności od wartości kondensatora i napięcia na nim (Elektronik może go sobie zmodyfikować tak, że osiagnie ten wyższy pułap siły impulsu.
Od listopada 2013 układ pulsera uległ modyfikacji, umozliwiającej stosowanie gotowych, fabrycznych cewek będących elementem wykonawczym pulsera, co bardzo ułatwia i upraszcza montaż urządzenia. Układ został nieco rozbudowany i zmodyfikowany, pracuje stabilniej. Wnętrze pulsera osiąga mniejsze temperatury niż poprzednio, dodano też timer we wnętrzu pulsera. Projekt przybrał po tych zmianach postać wydania drugiego, ISBN 978-83-923673-9-0, i jest dla osób, któe zakupiły wyd. I do nabycia po znacznie obniżonej cenie, o czym dalej.
Eksploatowanie cewki pulsera
Pulser PM/rn4, PM/rn5 emitują silne impulsy magnetyczne ze sporą mocą. Siłą rzeczy w elemencie wykonawczym - cewce - dość szybko wydziela się sporo ciepła.
Celem ustalenia, jak długa może być pojedynacza sesja używania pulsera z jedną cewką, przeprawadziłem pomiar temperatury cewki w funkcji czasu. Użyłem gotowej, fabrycznej cewki nawiniętej drutem emaliowanym przeznaczonym do pracy w temparaturach nie przekraczających 2000 C i średnicy 1,2 mm. Cewka w 80% nie zabezpieczona bawełnianą taśmą izolacyjną.
Indukcyjność badanej cewki: 3,2mH, zaś jej oporność: 0,82 OHm. Zastosowałem jednopołówkowe ładowanie baterii kondensatorów pulsera, zaś częstotliwość emitowania impulsów urządzenia ustawiłem na 7/sek.
Użyłem przyrządu EnergyLab VC97 zaopatrzonego w sondę pomiaru temperatury. Sondę umieścilem na cewce tak, że została ona przyciśnięta do miedzi cewki kilkoma warstwami bawelnianej taśmy izolacyjnej bez obiegu powietrza, przy czym jednak ponad 80% powierzchni cewki nie było niczym osłoniete od powietrza.
Temperatura otoczenia podczas pomiaru: 220 C.
A oto wyniki pomiaru:
0 min: 220 C 12 min: 1190 C
5 min: 650 C 13 min: 1250 C
6 min: 740 C 14 min: 1310 C
7 min: 830 C 15 min: 1370 C
8 min: 910 C 16 min: 1420 C
9 min: 990 17 min: 1470 C
10 min: 1060 C 20 min: 1610 C
11 min: 1130 C 25 min: 1790 C
Po dwudziestu minutach cewka osiągnęła więc temperaturę 161 stopni Celsjusza, i zaczęła emitować dość wyraźny zapach, a po 25 min zapach stał się na tyle intensywny, że do mojego pokoju przybiegli wystraszeni domownicy, co zakończyło dalsze pomiary temparatury cewki ;), choć myślałem o doprowadzeniu cewki do temperatury dwustu stopni C.
Samo urządzenie funkcjonowało normalnie, nie grzejąc się nadmiernie. Limit czasu pracy urządzenia jest więc podyktowany wzrostem temparatury cewki. Całkowicie bezpiecznym dla cewki z punktu widzenia jej trwałości wydaje się być okres obciążania jej impulsami pulsera przez czas do kwadransa.
Jak jednak sprawa długości zabiegu przedstawia się z punktu widzenia użytkownika gotowej do użycia cewki?
Wyłączyłem urządzenie, wymieniłem cewkę na już ukończoną, tego samego typu (zabezpieczoną eksploatacyjnie i termicznie bawełnianą taśmą izolacyjną po czym oprawioną), o temperaturze pokojowej. Przeszedłem do testowania. Częstotliwość 7 Kz.
Po pięciu minutach cewka staje się mocno ciepła, ale w żaden sposób nie jest to uciążliwe. Po ośmiu minutach cewka jest goraca, ale wciąż można jej używać przy użyciu dotyku przez ubranie, bądź na głowie poprzez włosy. W dziewiątej minucie cewka może być wciąż używana, lecz nie należy już nią raczej dotykać pulsowanych rejonów ciała. Nie ma problemów z pulsowaniem przez ubranie. Pulsowanie gołego ciała jest wciąż możliwe choć - z odległości kilku milimetrów. Po jedenastu minutach sugeruję wyłączenie urządzenia.
W mojej ocenie pulser z badaną cewka przy podanej częstotliwości perfekcyjnie służy w około dziesięciominutowych sesjach pulsowania, i taki okres czasu ustalam dla timera urządzenia w Projekcie. Przy siedmiu impulsach na sekundę urządzenie wyemituje w tym czasie około 4200 impulsów; to dużo. Przyjmując, że wybrany organ / miejsce ciała wymaga orientacyjnie 20 - 50 impulsów, można przeprowadzić zabieg pulsowania na minimum kilkudziesieciu dowolnie wybranych miejscach ciała.
Czyni to ten model pulsera bardzo praktycznym urządzeniem, tym bardziej, że można przecież sporządzić sobie dwie - trzy cewki i wymieniać jedną po drugiej, przedłużając zabieg (przed wymianą cewki należy wyłączyć pulser!).
Sposób przygotowania organizmu do tak intensywnego zabiegu, to oczywiście zupełnie inna kwestia. Do wszystkiego dochodzimy stopniowo. Pulsowanie to intensywny zabieg, mogący skutkować silną reakcją Herx'a. Niektórzy nie powinni rozpoczynać od czasów zabiegu przekraczających jedną minutę, poczekać dzień, dwa lub dłużej i stopniowo zwiększać czas zabiegu, starannie obserwując swoje reakcje i dostosowując do nich sposób korzystania z pulsera.
ISBN opracowania: 978-83-923673-9-0. Ilość stron opracowania: ponad 20. Wydanie drugie.
Cena opracowania wynosi 107 zł. Brak możliwości wydruku tej pozycji. Osoby, które nabyły pierwsze wydanie, mogą otrzymać drugie wydanie za dopłatą 30 zł. W tytule przelewu proszę podać datę przelewu i wpisać Dopłata do II wyd. Projektu Pulser Magnetyczny.
Opracowanie to w wersji Pro kosztuje 257 zł. Wersja Pro umożliwia wydruk.
Nabywca wersji Pro otrzymuje indywidualną, imienną licencję ze swoim adresem (wdrukowaną w treść opracowania) na komercyjne (możesz sprzedawać zbudowany na podstawie tego Projektu pulsery) użytkowanie, jednak bez prawa powielania, rozpowszechniania Projektu. Licencja opiewa na osobę dokonującą przelewu.
Więcej o pulserach i ich użytkowaniu: w artykule na mojej stronie internetowej. www.vibronika.eu/pulserymagnet . Jest sporo opracowań anglojęzycznych na temat wykorzystywania PEMF dla celów odzyskiwania zdrowia.
Poniżej prezentuję jedno ze Świadectw od czytelników.
W dniu 2013-06-16 13:40, M D pisze:
Jestem Panu wdzjęczny za Projekt Puslera magnetycznego. Z pomocy znajomego elektronika zmontowaliśmy pulser na U=270 V ; R(cewki ) = 0,75 Om, f= 2,7 Hz. Czy prąd I (max) jest około 300 -330 A ?
Latem i jesienią - VIII-XII. 2012 miałem obtartą skórę na twarzy i rękę w skutek upadku na z roweru. Po zastosowaniu puslera w czasie 3 - 4 x 5 min, rana , która nie chciała się zagoić przez 4 miesiące w tydzien się zabliźniła. [...] Został slad po urazie wypelniony kolagenem, który się wytworzył wokół tej rany . A próbowałem okladami z wodą utlenioną - 3%, srebrem koloidalnym 5 ppm, ziola szwedzkie, magnesem neodymowym - nic nie pomagało.
Pozdrawiam,
M D
_____________________________________________
Dodam, że jak wynika z następnego maila, p. MD wcześniej wyleczył rany srebrem i H2O2, ale nastąpiła jakaś zjadliwa reinfekcja, która nie chciała się goić - i z nią właśnie poradził sobie Pulser.
Miewam sygnały, że pulser jest skuteczny w likwidowaniu zatokowych bólów głowy (dwukrotne pulsowanie w ciągu dnia przynosi sporą ulgę po paru tygodniach, a po paru miesiącach problem wydaje się byc rozwiązany na dłużej. Otrzymałem też sygnał o pozbyciu się z pomoca pulsera małej przetoki pooperacujnej, nie gojącej się przez 12 lat.
Świadectwo od p. M
[...] Pulsera uzywamy w sumie wszyscy. Ja do zebow. Za rada Waltera Lasta stosuje go tez na oczy (sobie akurat nie) - niektorym poprawia wzrok. Tego mi jeszcze nikt nie zglosil. Dziadek lepiej chodzi i to jest sukces. Bierze jednak borax i od niedawna MSM, bo zakupilem. Trudno ocenic co dokladnie pomaga, ale poprawa tu jest. Przy doraznych bolach kolan i plecow robie tez sesje pulsera mamie - i to tez pomaga. Od razu praktycznie wykorzystalem wiekszy czajnik. No i stosuje 2 Hz - czuje w reku, ze to prawie jak armata. W. Last pisze, ze nowe pulsery ("karabiny maszynowe") to w zasadzie tworza pole, ktore tez jest bardziej skuteczne. Mnie jednak zadowala artyleria o dluzszym zasiegu :). Musze jeszcze wspomniec, ze jeden z moich kotow ma problem z wypadajacym futrem- najwyrazniej jest zamieszkany przez jakies robaki. Zrobilem mu 2 sesje i chyba pomaga, tzn m.in. mniej sie drapie, choc futro odrosnie po dluzszym czasie. Wspomne jeszcze, ze dziadek jest podlaczany od czasu do czasu do BB, a mama regularnie do Spooky2[...]
M