Jest swoistym medialnym sukcesem dezinformacyjnym "farmy" trzymanie całych populacji w nieświadomości na temat zupełnie podstawowych faktów związanych z witaminą C.
Zacznę od tego co uważam za fakty, a potem przedstawię argumenty. Stosując sie do oficjalnych wskazań dotyczących dziennych, zalecanych (RDA - zalecane dawki spożycia) dawek witaminy C, 60 mg dziennie, skazujemy się na, nazwę to łagodnie, ukrytą, "łagodną" formę szkorbutu... zęby (jeszcze) nie wypadają. Kobiety w ciąży - norma 120 mg, ble ble, ble.
Pod tym adresem zawarto wiele cennych informacji, m. in. iż zalecana "norma," wielokrotnie zaniżona, jest źródłem chorób i nieszczęść. Lekarze - bardzo zajęci ludzie, szkoleni są w przekonaniu i wierze, iż norma ta jest prawidłowa.
Oficjalna wersja jest taka, że, trawestując, "witamina C jest bardzo ważna, że jeśli przekroczymy normę 60 mg (RDA), to w zasadzie nic strasznego się nie stanie, bo nadmiar zostanie usunięty z organizmu, choć co prawda stanowi to pewne obciązenie dla organizmu," ble, ble ble....
Zdaniem Linusa Paulinga prawda jest taka, że ta "norma" jest zaniżona... dziesiątki do setek razy, skazując nieświadomych ludzi na wiele chorób, w tym choroby serca.
Kilka faktów - nie zaszkodzi.
Witamina C, kwas askorbinowy, jest rozpuszczalna w wodzie. W przeciwieństwie do większości ssaków, my, ludzie, nie mamy zdolności produkowania jej w organiźmie. Jest ona niezbędna do syntezy kolagenu (składnik kości, ścięgien, naczyń krwionośnych). Odgrywa kluczową rolę w syntezie neurotransmiterów, co jest niezbędnym warunkiem funkcjonowania mózgu. Jest potrzebna także do syntezy karnityny, molekuły niezbędnej do przenoszenia tłuszczu do organelli zwanych mitochondriami, co jest niezbędne do przemiany energii. Jest zaangażowana w przemiany metaboliczne, jest antyoksydantem, ochrania proteiny, lipidy, węglowadany, kwasy nukleidowe... listę można wydłużać...
Kopalnią wiedzy na temat vit C jest ta witryna - niestety w języku angielskim.
W XVIII w. w Brytyjskiej Marynarce Wojennej zapobiegano szkorbutowi poprzez podawanie pomarańczy i cytryn.
Niedobór witaminy C jest znany od wielu wieków jako potencjalnie śmiertelna choroba zwana szkorbutem. Jej pierwsze symptomy to krwawienie dziąseł, nieodporność na "siniaki," utrata zębów i włosów (skąd my to znamy?), puchnięcie i bóle stawów. Osłabienie naczyń krwionośnych, kości, kłopoty z kolagenem - np. pogorszenie wyglądu cery... Jak już stwierdziłem powyżej, zalecana "norma" to 60 mg, ale już 10 mg dziennie zapobiega... widocznym skutkom. Pozostają te ukryte... większość populacji żyje w chronicznym, ukrytym szkorbucie.
Pierwsze badania dotyczące związków między małym spożyciem wit. C a zawałami serca rozpoczęły się pod koniec lat 40 ub. wieku. Udowodniono, iż to niedostatek wit. C jesy przyczyną arteriosklerozy, zwanej miażdżycą tętnic. Tak, tak... brak witaminy C, nie zaś nadmierna spożycie tłuszczów zwierzęcych... Udowodniono, i choroba ta powstaje u wszystkich zwierząt które nie wytwarzają witaminy C (jak ludzie)... udowodniono też.... iż podawanie wystarczajacych ilości wit. C odwraca proces arteriosklerozy (Odwracalność arteriosklerozy, , Canadian Medical Association Journal, vol. 77, 15 VII 1954, str 562-568)! Ten sam zespół przeprowadził badania na ludziach stwierdzając u 1/3 badanej grupy cofnięcie się tej choroby, ale podawano zaledwie 1.5 g wit C dziennie - dalsze badania (Linus Pauling) dowodzą, iż dawki te powinny być nawet kilka razy większe. W pracach Paulinga mowi sie nawet o systematycznym spożywaniu np. 10 g wit. C - co przekracza "normę" setki razy!
Ludzie generalnie uważają, iż obecnie nie umieramy na szkorbut. Są w dużym błędzie. Choroby serca stanowią pewną formę szkorbutu, i fakt ten jest ukrywany od lat 1950' (seria artykułów w . Canadian Medical Association Journal). Przyszli kardiologowie są nauczani jednak, iż nie ma związku miedzy wit. C a chorobami serca. Prześledźmy ten mechanizm... Nie ma związku, bo nie ma badań. Nie płaci się za badania które wykazują niewygodne prawdy, więc nic dziwnego, iż "nie ma badań"... i nie ma związku... operacje serca - cóż to za lukratywny interes... I branie więcej witaminy C miałoby to zepsuć?
To jednak nie wszystko. W r. 1992 dr Pauling wygłosił wykład wyjaśniający przyczyny powstawania miażdżycy tętnic przy braku wit. C. Szczególna postać cholesterolu odkłada się na w postaci płytak na ścianach tętnic, kompensując niski poziom wit. C, która, jak pamiętamy, bierze udział w syntezie kolagenu. Kontynuując, Pauling zaproponował prostą, skuteczną kurację serca, opierającą się na odkryciu, iż wit. C jest potężnym czynnikiem antycholesterelowym.
Wada? Może kuracja była... zbyt tania? Czyż można na tym zarobić? Nie bardzo... I informacja ta jest - ogólnie nieznana, niewykorzystywana... pewnie przypadek ;). Na marginesie dodam, że współpracownikiem dr Paulinga był dr Rath (ten od "Codex Alimenterius" - obaj przeprowadzili eksperymenty, i próbawali je rozpowszechnić. Badania były kontynuowane. Dalsze wyniki wskazują na to, iż spożywając wystarczające ilości wit C, można w ciągu dwu lat pozbyć się zwapnionych, twardych płytek. Chodzi o dawki witaminy w ilości kilku g dziennie. Witamina powinna być tego rodzaju, aby działała w ustroju przez kilkanaście godzin, nie jest to ta, którą standardowo możemy otrzymać w aptece. Kompleks medyczno - farmaceutyczny odrzucił wyniki tych badań, i choroby serca są wciąż istotną przyczyną śmierci we współczesnym świecie. Wygląda na to, że środowisko naukowe medyczne jest kontrolowane przez przemysł farmaceutyczny.
Reasumując, należy dbać o to, by spożywać kilka g właściwej ( np. C-1000, ale nie ta rozpuszczalna, której organizm pozbędzie sie błyskawicznie, tylko ta o działaniu przedłużonym do 18 godzin - nie udało mi się zakupić takiej w aptece nie internetowej) wit C dziennie, by zabezpieczyć się przed miażdzycą, chorobami serca, jak i wieloma innymi chorobami. Fiolka zawiera 100 tabletek jednogramowych w specjalnych koszulkach, które stopniowo dozują witaminę. Nie należy tabletek rozgryzać. W razie choroby można bezpiecznie brać nawet kilkanaście tabletek dziennie.
źródła: www.vitamincfoundation.org, www.paulingtherapy.com. , http://lpi.oregonstate.edu/infocenter/vitamins/vitaminC/
NEXUS III,IV 2006 str-30